Jerzy:najpierw stał ten fiat i stał, potem go rozszabrowano (wcześniej dzwoniłem do straży miejskiej), no i nic się nie działo, aż w końcu podpalono.Ciekawe kiedy odwrócono do góry nogami.
Post a Comment
1 comment:
Jerzy:
najpierw stał ten fiat i stał, potem go rozszabrowano (wcześniej dzwoniłem do straży miejskiej), no i nic się nie działo, aż w końcu podpalono.
Ciekawe kiedy odwrócono do góry nogami.
Post a Comment